czwartek, 12 grudnia 2013

Portret

"Dobry portret powinien przekazywać emocje, dlatego tak ważne jest odpowiednie wyeksponowanie twarzy, a przede wszystkim oczu modela." - Maciej Szal




Źródło: http://jacektaran.blogspot.com/2013/03/w-oczekiwaniu-na-kontynuacje-watku.html


Fotografując ludzi, warto zatuszować pewne wady, nie w celu oszukania widza, lecz odwrócenia jego uwagi od rzeczy, których nie zauważyłby podczas spotkania na żywo, a które na oglądanej z uwagą fotografii od razu rzucają się w oczy. Zadaniem fotografa staje się więc nie tyle jak najwierniejsze odwzorowanie czyjegoś wyglądu, co jak najwierniejsze oddanie wrażenia, jakie wywołuje dana osoba.  

Światło

Najlepszym światłem do portretu jest światło miękkie i rozproszone. We wnętrzach najłatwiej uzyskać je z dużego okna z firanką, która odpowiednio je rozproszy, żeby uniknąć głębokich cieni. W plenerze wybierajmy miejsca zacienione – w nich również znajdziemy równe, miękkie światło. Niekorzystne jest ostre światło południowego słońca, które nie dość że podkreśla zmarszczki, to jeszcze tworzy mocne cienie pozbawione szczegółów i deformujące twarze. Dobrym sposobem na trudne warunki jest doświetlanie, które pozwala w pewnym stopniu zniwelować niekorzystny wpływ mocnego światła czy to za pomocą lampy błyskowej, czy też odbłyśnika


Wykrywanie twarzy

Początkowo pomysł Nikona z trybem pracy autofocusa z „priorytetem twarzy”  się nie przyjął, ale zapoczątkował modę na systemy wykrywania twarzy, które automatycznie identyfikują ludzkie oblicza w kadrze i ustawiają na nie ostrość, a teraz już także regulują odpowiednio parametry ekspozycji i balans bieli. Pomyślane jako pomoc dla początkujących rozwiązanie przydaje się również zaawansowanym użytkownikom.




Źródło:http://www.swiatobrazu.pl/poradnik_fotografia_czlowieka__portret.html

http://www.szerokikadr.pl/poradnik/fotografia-portretowa

piątek, 22 listopada 2013

10 zasad kompozycji

W fotografii nie ma ścisłych reguł, są za tylko zasady kompozycji które mogą pomóc w dodaniu zdjęciu większej atrakcyjności. 


I Zasada trójpodziału

Dwie linie poziome oraz dwie linie pionowe dzielą obraz na 9 równych części. Zasada trójpodziału zaleca umieszczanie najważniejszych elementów zdjęcia, na jednym z czterech przecięć tych linii, lub wzdłuż nich. W ten sposób dodajemy fotografii wyrazu. Większość aparatów cyfrowych pozwala na wyświetlanie siatki trójpodziału na ekranie LCD, pomagając w ten sposób poprawnie wykadrować zdjęcie.






II Balans elementów na zdjęciu

Podczas kadrowania z wykorzystaniem reguły trójpodziału możemy uzyskać zdjęcie na którym widoczny będzie pojedynczy element znajdujący się wzdłuż jednej z linii trójpodziału, zaś reszta kadru będzie pusta. Aby zmniejszyć ogrom głównego elementu możemy umieścić drugi obiekt, odpowiednio mniejszy ale również powiązany z tematyką sceny.

III Linie prowadzące wzrok na zdjęciu

Gdy oglądamy obraz lub zdjęcie, nasze oczy są automatycznie prowadzone przez znajdujące się na nim linie. W zależności od tego jak wykorzystamy ten fakt, możemy prowadzić wzrok obserwatora wgłąb obrazu, na zewnątrz, w stronę głównego elementu lub na prawdziwą „wyprawę po fotografowanej scenie”. Istnieje wiele typów linii – proste, krzywe, poziome, pionowe, kręte itd. Wszystkie z nich można wykorzystać aby podbudować wyraz naszych fotografii.

IV Wzory oraz symetria

Cały otaczający nas świat zawiera mnóstwo wzorzystych oraz symetrycznych elementów, naturalnych oraz stworzonych przez człowieka. Umieszczając obiekty tego typu na fotografii, możemy stworzyć naprawdę wpadające w oko kompozycje. Ponadto, zdjęcie symetrycznego obiektu niekoniecznie musi być symetryczne, możemy spróbować złamać symetrię i pokazać nowe oblicze.

V Perspektywa

Zanim wykonasz zdjęcie jakiegoś obiektu, warto jest się zastanowić z jakiej perspektywy ujęcie wyjdzie najlepiej. Wysokość, kąt aparatu, położenie (z góry, z dołu lub z boku danego obiektu) itd. czyli perspektywa z jakiej fotografujemy, ma ogromny wpływ na finalny efekt. Przykładowo, zamiast wykonywać zdjęcia na stojąco, ukucnij lub połóż się na ziemi, możesz również wejść gdzieś wyżej i sfotografować daną scenę z góry.

VI Tło

Wielokrotnie wspaniałe ujęcie jest zniszczone przez to, że w tle znajdują się jakieś niechciane elementy (śmieci, ludzie itd.) Ludzkie oko ma niesamowitą umiejętność odnajdowania elementów niepasujących do danej sceny. Aby rozwiązać ten problem, przed wykonaniem zdjęcia poszukaj tła które będzie odpowiednie do danego ujęcia, najlepiej sprawdzają się tła jednolite, które nie odwracają uwagi od głównego tematu.

VII Głębia na zdjęciu

Obraz jest dwuwymiarową reprezentacją trójwymiarowej sceny którą fotografujemy. Z tego względu fotograf musi za pomocą kompozycji stworzyć odpowiednią głębie fotografowanej sceny. Głębie w fotografii oraz we wszystkich sztukach wizualnych tworzy się poprzez umieszczenie na obrazie pierwszego i drugiego planu oraz obiektów w tle. Innym sposobem stworzenia głębi na obrazie jest częściowe, celowe przysłonięcie jednym obiektem drugiego obiektu na scenie.

VIII Obramowanie

Świat jest pełen elementów które możemy wykorzystać do obramowania naszego ujęcia. Są to elementy naturalne oraz stworzone przez człowieka m.in drzewa, bramy, budynki, rośliny, a czasem również zjawiska naturalne. Odpowiednie umieszczanie tego typu elementów na krawędziach naszej fotografii, pozwala odizolować główne obiekty znajdujące się wewnątrz, na których chcemy skupić uwagę widza.

IX Kadrowanie

Poprzez odpowiednie wykadrowanie zdjęcia, skupiamy wzrok obserwatora tam gdzie tego chcemy. Ciasne kadrowanie głównego elementu sceny, skupia wzrok właśnie nie nim, eliminując niepotrzebne elementy znajdujące się w tle i odciągające wzrok.

X Własne doświadczenie oraz eksperymentowanie

Wraz z nadejściem ery fotografii cyfrowej przestano się przejmować nieudanymi zdjęciami, rozpoczęła się era eksperymentowania w celu znalezienia własnego stylu komponowania ujęć. 

Źródło:http://www.kadrzasada.pl/fotografia-10-zasad-kompozycji-cz-2/
http://www.fotografuj.pl/Article/ABC_fotografii_kompozycja/id/172/page/2#content

czwartek, 31 października 2013

RAW...

Fotografować w  formacie JPG czy RAW? Po co robić zdjęcia w formacie RAW, jeżeli JPG wystarcza w zupełności?

Wszystkie lustrzanki i niektóre kompakty oprócz standardowego formatu JPEG oferują też możliwość zapisywania wykonanych zdjęć w formacie RAW. Używać go, czy nie używać? Odpowiedź na to pytanie zależy od przeznaczenia naszych fotografii, czasu, jaki zamierzamy poświęcić (lub nie) na ich późniejszą obróbkę, marki aparatu, a przede wszystkim od rodzaju i sposobu oświetlenia fotografowanej sceny.

Plusy i minusy formatu RAW:

Plusy:
- pozwala zarejestrować bardziej kontrastowe sceny
- daje tolerancję niewielkich błędów ekspozycji
- problematyczny balans bieli można łatwo poprawić w obróbce
- potencjalnie lepsza jakość techniczna zdjęć (widoczna dopiero przy dużych powiększeniach)

Minusy:
- konieczność obróbki na komputerze
- większy rozmiar pliku
- dłuższy czas zapisu
- problemy z obsługą formatów RAW przez niektóre przeglądarki i programy katalogujące, szczególnie przy formatach rzadziej spotykanych

Na pierwszy rzut oka ten format zapisu nie wygląda zachęcająco - pliki są około trzykrotnie większe niż JPG zapisany z maksymalną jakością i na dodatek niewiele programów jest w stanie je otworzyć.
To jednak tylko pozory - RAW daje największe możliwości wykorzystania aparatu. RAW -  (ang. surowy) tak naprawdę nie jest formatem pliku. pliki RAW pojawiające się na karcie pamięci nie są jeszcze właściwie zdjęciami. Są to „surowe” (stąd nazwa) dane zebrane z matrycy, przetworzone tylko do postaci cyfrowej i zaopatrzone w „notatkę” dotyczącą ustawień aparatu w momencie naciskania spustu migawki. To jednocześnie i dobrze, i źle. Dobrze, bo jeszcze po zrobieniu zdjęcia mamy możliwość wyboru balansu bieli, skorygowania ekspozycji (w niewielkim stopniu wprawdzie, ale zawsze to coś), wyboru intensywności kontrastu i wyostrzania. Źle, bo wszystkie te czynności musimy wykonać na komputerze, zanim komukolwiek dane zdjęcie zaprezentujemy. To tak jak z negatywem, którego trzeba najpierw wywołać. Dlatego też RAW bywa nazywany „cyfrowym negatywem”. Każdy producent aparatów ma własny standard RAW: u Canona są to pliki z rozszerzeniem CRW, u Nikona - NEF, w Minolcie - MRW, w aparatach Pentaksa - PEF, w Sony zaś ARW.
Jedynym ustandaryzowanym formatem RAW jest wymyślony przez Adobe plik DNG (ang. Digital Negative, cyfrowy negatyw), który ma tę zaletę, że jest standardem otwartym.
Dlaczego dane z matrycy trzeba przekształcać przed stworzeniem pliku JPG? Element światłoczuły aparatu nie rejestruje obrazu tak, jak widzimy to na wynikowym pliku JPG, czy tak, jak robi to film analogowy. W pliku JPG każdy piksel ma własny kolor, w aparacie zaś każdy piksel matrycy odpowiada za jedną składową koloru.

Pliki JPEG za to są gotowymi obrazkami – w najpopularniejszym formacie, czytanym przez wszystkie przeglądarki, albumy i programy do przygotowywania prezentacji. Ich parametry możemy ustalić w aparacie przed wykonaniem zdjęcia. Chodzi tu przede wszystkim o balans bieli, ale też inne ustawienia, takie jak kontrast, nasycenie kolorów czy ostrość, które reguluje się w menu aparatu. Co prawda w procesie przetwarzania „surowych” danych do postaci JPEG spora część danych zebranych przez matrycę jest tracona, ale to co zostaje z powodzeniem wystarczy do wykonania dobrej jakości odbitki, nawet jeśli zechcemy jeszcze na zdjęciu dokonywać niewielkich korekcji kontrastu czy barwy. Dobrą jakość uzyskamy jednak pod warunkiem, że wszystkie wymienione parametry ustawiliśmy w aparacie w miarę prawidłowo.

Format RAW, w przeciwieństwie do formatu JPG, nie traci jakości. Programy, które stosuje się do obróbki plików RAW mają możliwość zapisu, czyli konwersji do plików typu JPG, bądź innych formatów plików stosowanych przez programy graficzne.






Format RAW umożliwia zapis większej niż w przypadku JPEG rozpiętości tonalnej. Te trzy zdjęcia zostały wywołane z jednego RAW-a, lewe z korekcją +2 EV, środkowe z poprawką +2 EV, a prawe bez korekcji. W ten sposób można uratować szczegóły w jasnych partiach obrazu lub wydobyć detale z cieni. Jeśli potrzebny zakres modyfikacji ekspozycji nie jest zbyt duży, można się pokusić o złożenie kilku takich wywołanych z jednego RAW-a zdjęć w obraz o wysokiej rozpiętości tonalnej - HDR.

I tu dochodzimy do pierwszego powodu, dla którego warto czasem wybrać w aparacie zapis RAW: wtedy mianowicie, gdy nie jesteśmy pewni, jakie parametry obrazu będą właściwe. Bezpiecznym ustawieniem dla JPEG-a jest zwykle takie, które nie podbija kontrastu i nasycenia, a wyostrza tylko w niewielkim stopniu. Ale co z balansem bieli? W południe „słoneczko”, wieczorem „chmurka”, ale jaką właściwie temperaturę barwową ma światło w pomieszczeniu oświetlonym jednocześnie żyrandolem i promieniami słońca zza okna? A jeśli jeszcze sufit jest niebieski? W takich sytuacjach trudno ustalić balans bieli na podstawie malutkiego wyświetlacza, bezpieczniej więc będzie zrobić RAW-a i podjąć tę decyzję później, przed monitorem komputera. Wprawdzie poprawić balans kolorów można również w pliku JPEG, ale tutaj margines błędu mamy znacząco większy.

Najbardziej pomocny jest format RAW w sytuacji, gdy fotografowana scena jest zbyt kontrastowa. Suknia panny młodej w słońcu, a w jej cieniu czarny garnitur pana młodego; oświetlona ściana budynku i zacienione podwórko; gra promieni słonecznych pomiędzy liśćmi drzewa – we wszystkich tych sytuacjach RAW umożliwi zarejestrowanie większej rozpiętości tonalnej, niż byłoby to możliwe w JPEG-u. Nie możemy wprawdzie liczyć na to, że dzięki formatowi RAW zarejestrujemy na zdjęciu każdy kontrast. Obejmuje on tylko zakres jasności od -2 do +2 EV względem ustawień aparatu. Nie wystarczy to do pokazania na zdjęciu zapalonych lamp, ale wystarczy, by z minimalną stratą jakości „wyciągnąć” szczegóły z głębokich cieni. Jeśli więc histogram zdjęcia w aparacie będzie się opierał o obie krawędzie wykresu, należy przełączyć tryb zapisu na RAW i zmienić ekspozycję tak, by nie wybielić jasnych partii obrazu; ciemne, które na wyświetlaczu będą wyglądać na czarne, rozjaśnimy później na komputerze.


Źródła:

środa, 22 maja 2013

Czułość ISO...

Czym jest czułość ISO ?

ISO - oznacza czułość matrycy aparatu na światło, czyli określa ilość światła potrzebną do prawidłowego naświetlenia element światłoczułego. Zwiększenie czułości oznacza zwiększenie ilości szumu, zmniejszenie ilości rejestrowanych detali ale często też zmniejszenie dynamiki obrazu, czy pogorszenie odwzorowania kolorów.
Zazwyczaj mamy do wyboru kilka ustawień, np. 50, 80, 100, 200, 400, 800, 1600. Oczywiście aparat nie musi oferować wszystkich wymienionych czułości. W przypadku tańszych aparatów zakres czułości najczęściej kończy się na wartości 400, ale nie jest to regułą. Tak samo aparat może nie oferować najniższych czułości, np 50 lub 80 (co zdarza się relatywnie rzadziej), lub którejś z czułości pośrednich. Czułości 1600 lub nawet wyższe są dostępne zazwyczaj tylko w lustrzankach. Zakres czułości naszego aparatu można najczęściej sprawdzić w instrukcji obsługi lub na stronie internetowej jego producenta. Pamiętajmy, że w trybie automatycznym nie mamy możliwości wpływania na ten parametr.
Im niższa jednostka ISO, tym mniejsza czułość sensora. Skrót ISO ustanowiła międzynarodowa federacja zajmująca się ustalaniem standardów – International Organization for Standardization.
W skrócie – wyższe ISO pozwala na robienie zdjęć przy mniejszej ilości światła ale pogarsza ich jakość.
Ustawienia czułości ISO muszą być dostosowane do sytuacji, oraz czasu naświetlania. Generalnie, im krótszy czas naświetlania ustawimy i im gorsze warunki oświetleniowe, tym wyższa musi być czułość aparatu tak, by skompensować zmniejszony poprzez krótki czas migawki (lub trudne warunki) dopływ światła do matrycy. Musimy jednak wiedzieć, iż im wyższa czułość, tym większe prawdopodobieństwo powstania na zdjęciu tzw. szumów, objawiających się ziarnistością obrazu. Zdjęcie wychodzi też często mniej kontrastowe. Należy więc dążyć do ustawiania jak najmniejszej czułości. W przypadku, gdy fotografujemy w trudnych warunkach oświetleniowych a dysponujemy statywem, lepiej ustawić niższą czułość ISO, a dłuższy czas naświetlania. Statyw pozwoli nam wtedy uniknąć "poruszenia zdjęcia". Należy pamiętać, że ustawiając dłuższy czas naświetlania, możemy ustawić niższą czułość aparatu, ryzykując "poruszenie" zdjęcia, natomiast ustawiając krótszy czas naświetlania, wyższą czułość, ryzykujemy jego zaszumienie. To, co wybierzemy, zależy od nas. Jeżeli dysponujemy statywem lub innym solidnym podparciem pod aparat, wybierzmy pierwszą opcję z dłuższym czasem naświetlania, jeżeli nie - lepiej ustawić wyższą czułość, a szumy usunąć za pomocą odpowiedniego oprogramowania.
Poniżej zamieszczone zostały dwa  zdjęcia, wykonane w tych samych warunkach oświetleniowych, o dwóch różnych wartościach ISO. Za poprawność ekspozycji odpowiadać będzie w tej sytuacji czas naświetlania i przysłona, aby ISO było stałą wartością na obu fotografiach. 

ISO 200

ISO 1600

Wysokie czułości charakteryzują się większym szumem czyli cyfrowym ziarnem. Idealnie widać to na prezentowanych zdjęciach. Na drugiej fotografii, wykonanej na ISO 1600, widać szumy na całym zdjęciu oraz słabsze oddanie koloru. Zdjęcia wykonane na dużych czułościach powodują też zacieranie detali, spadek kontrastu czy obniżenie nasycenia kolorów. Widząc takie rezultaty wielu może mocno się zniechęcić do ?podkręcania? czułości.

Powinno się używać jak najniższej czułości ISO, ponieważ  na jej podnoszeniu tracimy:
·         Po pierwsze i najważniejsze tracimy szczegóły na zdjęciu – wszystko zlewa się w placki lub zanika pod szumem.
·         Rośnie też szum, często pojawia się przy tym również szum kolorowy – zależnie od matrycy w aparacie może mieć przewagę koloru czerwonego lub (dużo rzadziej) niebieskiego kolorując nam zdjęcia. Przy tym aparaty, szczególnie jeśli robią zdjęcia w JPG zamiast RAW, mogą zamieniać szum na kolorowe placki (wielki problem w starszych lustrzankach i kompaktach), często do tego stopnia, że w końcu zdjęcie na najwyższej czułości bardziej przypomina obraz malowany akwarelkami niż fotografię.
·         Zmniejsza się dynamika obrazu – to już jest trudniejsze do zaobserwowania jeśli ktoś nie wie czego szukać. Problem objawia się tym, że mamy mniej szczegółów zarejestrowanych w najciemniejszych i najjaśniejszych częściach zdjęcia, a fotografia dodatkowo może zawierać większe obszary jednolicie czarnego lub białego koloru – niedoświetlenia lub przepalenia.
·         Zmniejsza się jakość odwzorowania kolorów – tutaj problem może mieć wiele twarzy. Zdjęcia mogą być bardziej wyblakłe – niektóre aparaty w skrajnych przypadkach doprowadzają do sytuacji w której takiemu zdjęciu bliżej jest do fotografii czarno-białej. Jednak mniejsze nasycenie kolorów oznacza mniejsze szumy barw (chrominancji), więc część producentów naumyślnie stosuje taki zabieg aby lepiej wypaść w testach gdzie podawane są tylko liczby. Drugim idącym z tym problemem są przepalenia kolorów – na zdjęciach w wyższych czułościach można czasem łatwiej uzyskać placki jednolitego koloru (najbardziej wrażliwy na ten fenomen jest kolor czerwony, najmniej zielony). I chyba ostatnim problemem wynikającym z szumów jest przekłamanie samych barw – często nawet najlepsze mechanizmy usuwania szumu chrominancji z plików RAW nie są w stanie sobie poradzić z lekkim zafarbem pikseli który jeszcze nie jest wartością na tyle dużą aby został wychwycony przez algorytm.
Dlatego zdecydowanie najlepszym zabiegiem jaki możemy zrobić przy nauce fotografii jest zrezygnowanie z ustawienia AutoISO i samodzielne dobieranie czułości oraz zwiększanie jej na miarę potrzeb (głównie w sytuacji kiedy zdjęcia wychodzą poruszone – tutaj mała podpowiedź: na sam początek nauki fotografowania za bezpieczny próg czasu naświetlania można przyjąć 1/125 sek – zdjęcia poniżej tego czasu, np. 1/200sek, prawie na pewno będą ostre, zdjęcia o dłuższym czasie naświetlania, np. 1/80sek, mają sporą szansę wyjść poruszone)

Czasem warto  korzystać z wysokiego ISO fotografując w słabych warunkach oświetleniowych np. podczas koncertów czy w zamkniętych pomieszczeniach. Z dużej czułości korzystają też fotografowie sportowi, którzy chcą zamrozić poruszający się obiekt. Zdjęcie poniżej zostało wykonane przy użyciu ISO 1000, mimo że w Hali Orbita, gdzie powstało zdjęcie, jest dobre oświetlenie. Dzięki temu można było uzyskać bardzo krótki czas naświetlania ? 1/500.


Małe ISO - mniejsze szumy na zdjęciu, duże ISO - większe szumy na zdjęciu. Chyba nie trzeba nic więcej tłumaczyć, widać to jasno i wyraźnie na przykładach. Przedział ISO zależy od aparatu. Aparaty z górnej półki cenowej, o wiele lepiej radzą sobie z czułościami. Mają one mniejsze szumy na większych czułościach, dzięki czemu możemy fotografować bez lampy błyskowej w ciemniejszych warunkach oświetleniowych. 

ISO odpowiada również za jasność fotografii. Niższa wartość ISO – zdjęcie ciemniejsze, a wyższa wartość ISO – zdjęcie jaśniejsze. Jakie ISO wybrać ? Wszystko jest zależne od warunków oświetlenia, w którym wykonamy zdjęcie, aparatu jakim dysponujemy oraz jasności obiektywu. Najlepiej stosować zasadę – im mniejsze ISO tym lepiej – tak więc najlepiej ustawić aparat na ISO 100, próbować dopasować światło przysłoną i czasem naświetlania, wartość ISO zostawić na ostateczny zabieg do poprawy jasności ekspozycji. 

Źródła:



czwartek, 4 kwietnia 2013

Czas naświetlania...

Jak zamrozić pędzący samochód i co do tego ma długość obiektywu?

Czas naświetlania to po prostu czas otwarcia migawki w aparacie. Im dłużej jest ona otwarta, tym więcej światła trafia na matrycę lub film.
Czas w aparatach jest zwykle podawany w sekundach(2s, 8s, itp.) lub w ułamkach sekund (1/8, 1/60, 1/125, 1/800 1/2000) gdzie 1/8 oznacza jedną ósmą sekundy a 1/2000 oznacza jedną dwutysięczną sekundy. Im liczba w mianowniku większa np. 1/2000 tym czas otwarcia migawki jest krótszy a sama migawka porusza się bardzo szybko wpuszczając na matryce tylko minimalną ilość światła, natomiast jeśli otworzymy migawkę na np. 4 sekundy lub dłużej to matryca prze ten czas będzie odsłonięta rejestrując padające na nią światło.  W tradycyjnych aparatach skala wyboru czasu była tak dobrana, aby podobnie, jak to jest z przysłoną, każda kolejna wartość dostarczała do wnętrza aparatu połowę ilości światła wartości poprzedniej. Tradycyjnie stosowanymi czasami naświetlania są: 
30, 15, 7,5, 3, 1,5, 1, 1/2, 1/4, 1/15, 1/30, 1/60, 1/125, 1/250, 1/500 i 1/1000, choć współczesne aparaty wysokiej klasy mają zwykle możliwość wyboru także czasów pośrednich.

Czas naświetlania to bardzo potężne narzędzie w tworzeniu pięknych zdjęć. Od tego parametru zależy też czy zdjęcia będą ostre czy rozmazane (poruszone). Jaki więc czas wybrać? Wszystko zależy od tego jaki efekt na zdjęciu chcemy uzyskać

Czynniki, które wpływają na czas naświetlania:
-Przysłona. Wiemy: większy dopływ światła - krótsze naświetlanie, mniejszy dopływ światła - dłuższe naświetlanie.
-Czułość emulsji. Także wiemy: emulsja czulsza - krótsze naświetlanie, emulsja mniej czuła- dłuższe naświetlanie (przy tych samych warunkach).
-Pogoda. Pełne słońce -- krótkie naświetlanie, ciemne, deszczowe chmury - długie naświetlanie.
-Pora roku. Lato - krótkie naświetlanie, zima - długie naświetlanie.
-Pora dnia. W południe - krótsze naświetlanie, wczesnym rankiem i późnym popołudniem - dłuższe naświetlanie.
-Przedmiot zdjęcia. Jasny lub silnie oświetlony - krótsze naświetlanie, ciemny lub słabo oświetlony - dłuższe naświetlanie.
-Ruchliwość przedmiotu. Przedmiot bardzo ruchliwy - krótsze naświetlanie. Przedmiot mało ruchliwy - dłuższe naświetlanie.
-Wysokość nad poziomem morza. Powyżej 2000 m n.p.m. - dwukrotnie krótsze naświetlanie.
-Szerokość geograficzna. Bliżej równika - krótsze naświetlanie, dalej od równika - dłuższe naświetlanie.
-Filtr. Zdjęcie bez filtru - krótsze naświetlanie, zdjęcie z filtrem - dłuższe naświetlanie.

Istnieją dość proste reguły, których zapamiętanie umożliwia uzyskanie pożądanego efektu przy fotografowaniu ruchomych obiektów:
-Czasy naświetlania od 1/250 i krótsze są nazywane zamrażającymi, gdyż oddają ostro nawet bardzo dynamiczne akcje; ogólna zasada głosi, że jeśli obiekt porusza się w stosunku do obiektywu wzdłuż przedłużenia jego osi (czyli zbliża się lub oddala, ale nie przemieszcza się "na boki") wystarcza czas naświetlania 1/250, jeśli natomiast porusza się prostopadle do osi obiektywu (np. góra-dół lub z prawej do lewej) to konieczny jest czas 1/500 i wyżej; takie czasy naświetlania umożliwiają wykonanie ostrego zdjęcia samochodu na autostradzie czy rozbryzgujących się kropel wody.
-Czasy naświetlania rzędu 1/60 sekundy dają efekty lekkiego rozmycia ruchomego obiektu; jest to czas, który umożliwia wykonanie zdjęć, na których np. widać deszcz w postaci jednolitych smug przecinających zdjęcie czy uzyskanie efektu "liści na wietrze" lub "waty cukrowej" przy fotografowaniu wodospadów i szybko płynących potoków.
-Czasy naświetlania 1/15–1/2 s dają zawsze efekt silnego rozmycia przemieszczającego się obiektu; ale na ogół widoczne wciąż będą ogólne jego zarysy; czasy te nadają się do tzw. panoramowania, czyli podążania obiektywem za poruszającym się obiektem, dzięki czemu sam obiekt będzie ostry, a delikatnemu czy silniejszemu rozmyciu ulegnie tło.
-Czasy naświetlania dłuższe niż 1/2 s dają zwykle już tylko niewyraźne smugi, ruchomy obiekt staje się nierozpoznawalny i sprawa wrażenie półprzezroczystego; w praktyce czasy takie stosuje się tylko w rozmaitych kreatywnych technikach fotograficznych oraz przy wykonywaniu nocnych zdjęć dróg, na których światła samochodów tworzą charakterystyczne świetlne smugi.

kilka przykładów z różnym czasem naświetlania (to samo ISO oraz przysłona):



Woda jest klasycznym przykładem motywu w którym stosuje się długi czas naświetlania, Jej powierzchnia nigdy nie jest nieruchoma. Długi czas otwarcia migawki powoduje, że matryca rejestruje w sposób ciągły ruch uwiecznianych obiektów. Efektem końcowym są zdjęcia w pewien sposób rozmazane.




Omawiając czas naświetlania warto jeszcze wspomnieć o pewnej regule, która pomoże nam uniknąć robienia poruszonych zdjęć wykonywanych z ręki. Jak już wiemy szybka migawka ma właściwości „zamrażające” ruch na zdjęciu, a to właśnie zbyt długa migawka jest przyczyną rozmazanych i nieostrych zdjęć, które powstały na skutek drgań (ruchu) naszych rąk. Jak więc uniknąć tej przykrej niespodzianki? Kiedy wiadomo że ustawiony czas jest nie tylko odpowiedni dla prawidłowego naświetlenia, ale gwarantuje również wykonanie ostrych zdjęć? Z pomocą przychodzi nam reguła 1/f gdzie za f podstawiamy wartość ogniskowej obiektywu, którym aktualnie wykonujemy zdjęcie. Widzimy już że używając np. teleobiektywu o ogniskowej 200mm minimalny czas jaki gwarantuje nam nieporuszone zdjęcie to 1/200 sekundy, a w przypadku obiektywu szerokokątnego jak np. 20mm będzie to czas 1/20 sekundy. Oczywiście są to wartości czysto „umowne” ponieważ nie każdy aparat pozwala na tak precyzyjne ustawianie czasu migawki, gdy mamy np. skok z 1/30 na 1/40 to dla obiektywu 35mm nie będzie czasu 1/35, w takim przypadku minimalnym czasem będzie zawsze ten „szybszy” przybliżony ogniskowej czas czyli 1/40 sekundy. Jest to w miarę bezpieczny czas, ale znajdą się i tacy co będą potrafili wykonać ostre zdjęcie i przy czasie 1/10 sekundy, wszystko zależy jak „pewną” i stabilną mamy rękę. Jeśli światła jest pod dostatkiem to starajmy się używać jak „najpewniejszych” czasów, które zagwarantują że nasze zdjęcia będą ostre i nieporuszone.

Źródła:

wtorek, 5 lutego 2013

Przysłona...

Każdy, kto chce wyłączyć w swoim aparacie tryb Auto i spróbować sił przy manualnych ustawieniach, powinien wiedzieć, czym jest wartość przysłony. Warto też rozumieć, jaki ma ona wpływ na głębię ostrości, czyli rozmycie lub wyostrzenie tła.

Przysłona odgrywa bardzo ważną rolę nie tylko w robieniu dobrych zdjęć, ale też w tworzeniu kreatywnych efektów.

Przysłona, czy przesłona?  Zawsze była przysłona, ale kilka lat temu pojawiła się przesłona i zdobywa co raz większą popularność.  Warto wiedzieć, że w fotografii oba określenia oznaczają dokładnie to samo. Czym więc ona jest? Jak jej używać? Jak wpływa na naświetlenie zdjęcia?

Tak więc jest to część obiektywu w postaci otworu o regulowanej wielkości
Pozwala ona ograniczyć ilość światła wpadającego przez obiektyw, padającego następnie na materiał światłoczuły (matrycę), i dzięki temu pozwala (jako drugi mechanizm obok migawki) wpływać na ekspozycję zdjęcia.

Przysłona oraz migawka to mechanizmy, które pozwalają dozować porcje światła padające na matrycę lub film w aparacie. Razem z czułością ISO są trzema elementami, które należy uwzględnić dobierając parametry ekspozycji zdjęcia.
Liczbę przysłony zapisuje się na kilka sposobów. Najczęściej spotykany jest zapis f/x – gdzie x to liczba przysłony np. f/2,8. Spotkać się można również z oznaczeniami f:x, fx, 1:x, a także zapisywaniem liczby przysłony razem z ogniskową np. 50:2,8 lub 50/2,8.

Warto zapamiętać, że mniejsza wartość przysłony oznacza większą ilość światła docierającego do matrycy i dwie sąsiednie wartości powyższego ciągu oznaczają dwukrotną różnicę w ilości światła. Zwykle mamy możliwość regulacji przysłony z dokładnością do 1/2 lub 1/3 stopnia, czyli  pomiędzy wartościami podstawowymi dostępne są też wartości pośrednie, np: …; 4,0; 4,5; 5;0; 5,6…
Poza wpływem na ekspozycję przysłona pozwala jeszcze kontrolować głębię ostrości. o widać na poniższych zdjęciach. 




3 zasady, czyli co decyduje o głębi ostrości:

Wartość przysłony: o tym już pisaliśmy. Im większa wartość przysłony, tym większa głębia ostrości, czyli więcej elementów na zdjęciu będzie ostrych. Ustawienie małej wartości przysłony skutkuje tym, że jeden obiekt jest wyraźny, a wszystko co przed nim i za nim jest rozmyte.



Rozmycie będzie stosunkowo rosło, im dalej od przedziału głębi ostrości znajduje się fotografowany obiekt. Jak widać na grafice, przedział głębi ostrości został podzielony na dwa odcinki. 1/3 tego odcinka jest przed punktem najlepszej ostrości, a 2/3 za tym punktem.

Długość ogniskowej obiektywu: zasada jest prosta: im dłuższa ogniskowa, tym mniejsza głębia ostrości. Znaczy to tyle, że głębia ostrości jest bardzo mała w zoomach (np. o ogniskowej np. 200mm), a bardzo duża w obiektywach szerokokątnych (np. 14mm). Najlepiej sprawdzić to samemu.
- Odległość od obiektu: im bliżej obiektu, tym mniejsza głębia ostrości. Ilustruje to innym przykład ? wykonując komuś zdjęcie twarzy z bliska przy małej wartości przysłony (np. f/2.8), nie możemy uchwycić ostrości na całej twarzy, zachowując przy tym duże rozmycie tła. Jeśli ustawimy ostrość na oczy to czubek nosa może być już niewyraźny. Jak sobie z tym poradzić?  Można oddalić trochę obiektyw i potem próbować kadrować zdjęcie w photoshopie. Jeśli fotografia została wykonana w dużej rozdzielczości i dobrej jakości, to nasz problem może zostać rozwiązany. Próbujcie sami i zobaczcie, jaki otrzymacie rezultat.

Źródła: